rozwińzwiń

Dzień wyzwolenia

Okładka książki Dzień wyzwolenia George Saunders
Okładka książki Dzień wyzwolenia
George Saunders Wydawnictwo: Znak literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Liberation Day
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2024-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-04
Data 1. wydania:
2022-10-18
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324068296
Tłumacz:
Michał Kłobukowski
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
255
253

Na półkach:

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem, bo jak już zdążyliście wywnioskować z widywanych na naszym profilu kafelków, to Anna jest tą, którą bardziej ciągnie do amerykańskich prozaików.
I zakładam, że bardziej by poczuła i zrozumiała to, co ja czytałam.

🇺🇸DZIEŃ WYZWOLENIA 🇺🇸

Saunders w tej lekturze był dla mnie specyficzny, w pierwszym, tytułowym opowiadaniu nawet pokuszę się o stwierdzenie, że niepojęty (bo gdzieś do połowy nic nie rozumiałam) . Jednak było w tych opowiadaniach coś unikatowego, co wbiło się w pamięć, mimo braku ekscytacji treścią i należy to docenić.
Odnoszę wrażenie, że nie zawsze byłam w stanie wyczytać to, co autor odbijał w krzywym zwierciadle swoich historii. Gruba warstwa abstrakcji, dziwności nieco przysłaniała puentę, wniosek, główny nośnik, chociaż trzeba przyznać nadawała oryginalności .

Język Saundersa też był dla mnie zagadką. To, co zostało na tyle książki nazwane „kunsztem literackim”, dla mnie jawiło się jako potok słów, żywo płynących z umysłu autora, zapisanych losowo, bez korekty. Ni to patos , ni bełkot... może jest interesująco, ale mam nieco inne odczuwanie kunsztu.
Ale niech Was nie zmyli mój malkontencki ton. To dobra literatura, ja po prostu się w niej nie umiałam odnaleźć 🤷🏻‍♀️

📝FABUŁA📝

„Dzień Wyzwolenia” to zbiór dziewięciu opowiadań autorstwa George’a Saundersa, które poprzez dystopijne lub co najmniej bardzo abstrakcyjne historie próbuje dokopać się do nośnych tematów społecznych.

🙋🏻‍♀️DLA KOGO 🙋🏻‍♂️
Dla fanów Saundersa i wytrawnych smakoszy literackich.


Magda

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem, bo jak już zdążyliście wywnioskować z widywanych na naszym profilu kafelków, to Anna jest tą, którą bardziej ciągnie do amerykańskich prozaików.
I zakładam, że bardziej by poczuła i zrozumiała to, co ja czytałam.

🇺🇸DZIEŃ WYZWOLENIA 🇺🇸

Saunders w tej lekturze był dla mnie specyficzny, w pierwszym, tytułowym opowiadaniu nawet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
146

Na półkach:

Dzień dobry😁

Jaki tytuł wywołał w was ostatnio, lub jakiś czas temu mieszane uczucia 🤔 ?

,, Nie byliśmy gotowi rzucić wszelkich innych spraw i poświęcić się wyłącznie obronie ustroju, który traktowaliśmy jak tlen: nieustannie użytkowany. Nigdy nie zauważany. Chyba chcę przez to powiedzieć, że byliśmy rozpieszczeni. Podobnie zresztą jak nasi przeciwnicy: pragnęli oni zburzyć to wszystko właśnie dlatego, że troskliwie ich wykarmiła jałowa obfitość, w której wszyscy żyliśmy ''.

🤓Współpraca z @wydawnictwoznak 🤓

Czy są tutaj osoby, które nie czytały jeszcze książki '' rok 1984 '' Orwella ? Nie nadrobiliście jeszcze, prawda? Ja też nie i mam nadzieję, że nie jestem w momencie gdy to piszę sam w świecie bookstagrama. Natomiast wydaje mi się z opisów których jest sporo w internetach, że dla osób, które czytały i cenią tego typu literaturę mam ciekawy kąsek a właśnie o nim poniżej znajdziecie kilka słów.

21 wiek, a więc czasy nam współczesne, to wielki postęp i szeroko pojęty rozwój na wielu płaszczyznach. Taki stan rzeczy niesie ze sobą bardzo wiele pozytywnych doświadczeń, czy przywilejów, które mamy w porównaniu z poprzednimi pokoleniami. Jednak to nie zmienia faktu, że mimo tylu pozytywów mamy również sporo negatywów i pytanie, czy ich ilość nie zaczyna przekreślać tych wcześniejszych. Wszystko zawsze można opisać, podsumować za pomocą satyry i poprawić w ten sposób wszystkim humor, jak również zachęcić do myślenia.

George Saunders podjął się właśnie tego wręcz karkołomnego zadania. Autor stworzył na swój sposób pokręcony zbiór opowieści, które świetnie opisują hipokryzję tak powszechną w czasach nam współczesnych, ale nie broni tutaj również negatywnych zachowań starszych pokoleń. Napisany przez Saundersa ,, Dzień wyzwolenia '', to zbiór opowiadań, który wymaga sporego skupienia, ponieważ prowadzi do ciekawych wniosków ukrytych pomiędzy wierszami.

Nie braknie tutaj historii, które łamią często przyjęte granice kontrowersji, czy tabu. Znajdziemy tutaj m.in historię dziadka, który pisze list do swojego wnuczka, historię bierności, korporacyjnego życia i siły przyjaźni ( jej również negatywnego wpływu),czy toksycznej miłości matki do dziecka. Trudno mi ocenić tę historię za pierwszym razem, ponieważ sam miałem czasem tutaj problem ze zrozumieniem tego co w zasadzie czytam. Natomiast, jeśli lubicie kontrowersje i historie, które wymagają sporego zaangażowania od strony czytelnika, to może być to dla was ciekawy kąsek literacki.

Dzień dobry😁

Jaki tytuł wywołał w was ostatnio, lub jakiś czas temu mieszane uczucia 🤔 ?

,, Nie byliśmy gotowi rzucić wszelkich innych spraw i poświęcić się wyłącznie obronie ustroju, który traktowaliśmy jak tlen: nieustannie użytkowany. Nigdy nie zauważany. Chyba chcę przez to powiedzieć, że byliśmy rozpieszczeni. Podobnie zresztą jak nasi przeciwnicy: pragnęli oni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
44

Na półkach: , , ,

George Sauders jest niezmiernie utalentowany i wszechstronny. Ten zbiór ma wszystko. Jest realność, codzienność i fantazja. Jest czułość, miłość i brutalność. Na każdym kroku udowadnia, że jego wyobraźnia nie ma granic. Różni ludzie, różne sytuacje, rożne problemu i różne przesłania. Saunders mierzy swoich bohaterów ze współczesnymi problemami i stawia ich przed różnymi dylematami.
Trochę krzywe zwierciadło, a trochę zaskakująco bliskie realia. Czyżby to o nas?

Te dziewięć opowiadań nie zmieniło mojego życia, ale bardzo doceniam kunszt.
Jest warstwa fabularna, jest głębszy sens, a także humor.
Książka nie tylko jest dobrą rozrywką, ale także daje do myślenia.

George Sauders jest niezmiernie utalentowany i wszechstronny. Ten zbiór ma wszystko. Jest realność, codzienność i fantazja. Jest czułość, miłość i brutalność. Na każdym kroku udowadnia, że jego wyobraźnia nie ma granic. Różni ludzie, różne sytuacje, rożne problemu i różne przesłania. Saunders mierzy swoich bohaterów ze współczesnymi problemami i stawia ich przed różnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
8

Na półkach:

Świetnie się czyta!

Świetnie się czyta!

Pokaż mimo to

avatar
1082
635

Na półkach:

Tytuł najnowszego zbioru opowiadań George Saundersa, jeszcze przed lekturą książki każe zadawać sobie pytania. O jakie wyzwolenie tu idzie? Kogo ma dotyczyć? Czy autor daje jakieś recepty, a może po prostu chce nas popchnąć ku działaniu w jakimś konkretnym obszarze swojego życia? Jest więc intrygująco już na starcie i tak też będzie dalej, choć czytelnicy znający „Sielanki” lub „10 grudnia”, mogą mieć momentami wrażenie powtórki z rozrywki.
George Saunders jest twórcą uznanym, nagradzanym i pretendującym do miana jednego z najważniejszych amerykańskich twórców literackich XXI wieku. Nie uzyskał tego statusu bynajmniej przypadkowo. Jego pisarstwo ma swój unikalny styl. Łączy w sobie elementy humoru, groteski, społecznej krytyki i empatii wobec ludzkiej natury. Autor „Lincolna z Bardo” jest znany z precyzyjnego, ale jednocześnie żywego języka. Jego proza często ma też charakterystyczny rytm i energię.
Jeśli miałbym cofnąć się pamięcią do poprzednich jego zbiorów i uwypuklić najbardziej wyróżniające części jego sztuki, nie mogłoby zabraknąć miejsca dla budowy światów alternatywnych. Niektóre z jego opowiadań umieszczają nas w dystopijnych lub absurdalnych rzeczywistościach, co pozwala eksplorować ludzkie reakcje na ekstremalne sytuacje. Autor często oddaje także głos osobom z marginesu społecznego. Postaciom nieważnym, pracownikom fabrycznym, bezdomnym czy innym ludziom o pogmatwanych życiowych historiach. Nie sposób też zapomnieć o eksperymentach z formą narracyjną, włączając w to różne perspektywy, style i struktury opowiadań.
Czy to wszystko znajdziemy także w „Dniu wyzwolenia”? Jak najbardziej. Weźmy chociażby pierwszy, najdłuższy i tytułowy tekst. Jego bohaterami są osoby przyszpilone do ściany (skojarzenia z „Dziewczętami Simpliki” jak najbardziej na miejscu). Nie mogą mówić tego co chcą, ani kiedy chcą. Działają w sposób zaprogramowany i nawet próba ich wyzwolenia przez syna właściciela na niewiele się tu zda. Ich życie upływa ku uciesze innych, a prawda jaka się za tym kryje jest tyleż zaskakująca, co oczekiwana.
Charakterystyczny jest także „Upiór”. Tym razem miejscem akcji jest tematyczny park rozrywki. Dziki Zachód, jaskinie, podwodne krainy – to wszystko brzmi jak idealny przepis na udane rodzinne popołudnie. Nie powinno więc dziwić, że właściciele wymagają od pracowników działania zgodnego z założonym scenariuszem. Szkopuł jednak w tym, że po pierwsze parku nikt nie odwiedza, a po drugie za niesubordynację grożą surowe konsekwencje (włącznie z utratą życia). Saunders kreuje więc przestrzeń położoną gdzieś między realiami współczesnej Ameryki a bliżej niesprecyzowanym i tajemniczym wymiarem, działającym w zgodzie z regułami totalitaryzmu. Jest w tym pewne podobieństwo do „Sielanek”, chociaż tym razem pisarz idzie o krok dalej.
I mógłbym tak jeszcze dalej opisywać, jak interesujący jest „List miłosny”, w którym dziadek odpisuje na otrzymaną wiadomość elektroniczną. Albo „Elliott Spencer”, stanowiący zapis uczestnictwa w akcjach polegających na wykrzykiwaniu konkretnych haseł (tu problemem są powracające wspomnienia). Mógłbym, ale w sumie nie chcę psuć zabawy. „Dzień Wyzwolenia” będzie szczególnie interesujący dla nowych czytelników Saundersa, którzy nie znają jeszcze jego koncepcji. Jestem jednak przekonany, że także osoby mające w pamięci poprzednie tomy tekstów, znajdą coś dla siebie. Co dokładnie? A chociażby kwestię ograniczania wolności, krytykę kapitalizmu, ale również próbę przekroczenia ograniczeń stawianych przez język. Ta książka jest nie tylko posępnym obrazem upadku, lecz także donośnym – chociaż niewypowiedzianym wprost – oskarżeniem systemu, który przedstawia światu swoje nowe osiągnięcia i wystawy, jedocześnie skazując tysiące obywateli na wyzerowanie swojej tożsamości.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2024/04/recenzja-dzien-wyzwolenia-george.html

Tytuł najnowszego zbioru opowiadań George Saundersa, jeszcze przed lekturą książki każe zadawać sobie pytania. O jakie wyzwolenie tu idzie? Kogo ma dotyczyć? Czy autor daje jakieś recepty, a może po prostu chce nas popchnąć ku działaniu w jakimś konkretnym obszarze swojego życia? Jest więc intrygująco już na starcie i tak też będzie dalej, choć czytelnicy znający „Sielanki”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1136
962

Na półkach: ,

George Saunders? Uwielbiam gościa. Jak dziś opowiadać o świecie? Czy wszystkie formy zostały już wyczerpane? Saunders kocha groteskę, absurd, dosadne poczucie humoru. Z jego odlotowych, zwariowanych, surrealistycznych opowiadań wyłania się jednak niepokojąco prawdziwy obraz nas, ludzi, i i rozmaitych zależności, w jakich tkwimy.
W tomie „Dzień wyzwolenia” jednym z głównych tematów jest konformizm oraz dobre samopoczucie, za które wielu bohaterów/bohaterek Saundersa jest w stanie zapłacić wysoką cenę. Bo bardzo chcemy być w porządku i cool. Chcemy być (jesteśmy) dobrzy, ale inni, źli ludzie, rzucają nam kłody pod nogi.
Moi faworyci z tego tomu to „Wtopa w pracy”, „List miłosny”, „Mama rwie się do czynu”, „Elliot Spencer”. Bardzo odświeżająca lektura.

George Saunders? Uwielbiam gościa. Jak dziś opowiadać o świecie? Czy wszystkie formy zostały już wyczerpane? Saunders kocha groteskę, absurd, dosadne poczucie humoru. Z jego odlotowych, zwariowanych, surrealistycznych opowiadań wyłania się jednak niepokojąco prawdziwy obraz nas, ludzi, i i rozmaitych zależności, w jakich tkwimy.
W tomie „Dzień wyzwolenia” jednym z głównych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
806
780

Na półkach: , ,

Zbiór opowiadań . Oprawa twarda. Okładka nie komponuje się z treścią.

Książka składa się z 9 opowiadań: Dzień wyzwolenia, Mama rwie się do czynu, List miłosny,
Wtopa w pracy, Wróbel, Upiór , Dzień Matki, Elliott Spencer, Mój dom.

Nie znałam autora. Pierwsze spotkanie z jego książką. Zasugerowałam się okładką.
Bardzo dziwne są te opowiadania, nadrealistyczne, kompletnie abstrakcyjne, odbiegające od schematów , współczesne nadprogramowo. Przypominają dzieła literackie Witkacego, Różewicza.
Jeżeli ktoś lubi tę formę beletrystyczną, będzie zadowolony.
Mnie męczyło to czytanie. Dziwne absurdalne sytuacje. Kompletnie nie moje klimaty. Autor gra na uczuciach, emocjach czytelnika.

Cytat przykładowy , pochodzący z ,,Dzień wyzwolenia’’- opowiadanie:
,,Jest trzeci dzień Międzyczasu. Dosyć nam się dłuży ten Międzyczas. Cały dzień się głowimy: kiedy wróci pan U.? Na Podium? Czy Untermeyerowie (pan U., pani U., dorosły syn Mike) są zadowoleni? Jeżeli tak, to z czego? A jeżeli nie, to czemu? Kiedy znowu nas poproszą o Mowę? I o czym, w jakim klimacie?’’


W Dniu wyzwolenia trójka bohaterów przyszpilona do ściany,są dekoracją , odzywają się tylko podczas rautów w domu bogatego właściciela, gdy wizytują goście. Mówią tylko to co zostaje im wgrane w ramach inscenizacji. Są to ludzie , którzy oddali się dobrowolnie w niewolę za pieniądze. Wyczyszczono im pamięć. Niosą ciężką przeszłość za sobą jak długi, nałogi itp.

Kolejny cytat pochodzący z opowiadania ,,List miłosny’’ .
,,Daruj mi prostacką przenośnię (wiem, że mi ją darujesz, bo wszak sam jesteś królem grubych żartów): facet przychodzi do znajomych na kolację i sra na dywan w salonie. Wzburzeni goście głośno protestują. A on wali drugą kupę. Goście stwierdzają, że ich krzyki nic nie pomogły. (A niektórzy oklaskują jego tupet). Za trzecim razem sra na stół i ciągle nikt go nie wyrzuca za drzwi. Od tej chwili może zrobić kupę, która sięgnie aż do samego nieba’’.


W rezultacie ,,List miłosny ’’ opowiadanie w postaci listu dziadka do wnuczka. List pisany ręcznie w odpowiedzi na mail. Tematyka dotyczy spraw politycznych, machlojek wyborów, kwestie moralności. Emocje strachu, niepewność o jutro.

W Upiorze poznajemy tematyczny park rozrywki :dziki zachód, podwodne krainy, jaskiniowcy itp.
Praca polega na bardzo dokładnym sprostaniu scenariuszowi , jaki przypisany jest w danym motywie. Jeżeli się zbłądzi i wypowie inną kwestię , można stracić życie.
Parku rozrywki oczywiście nikt nie odwiedza, nie ma przysłowiowej żywej duszy.

W Elliot Spencer starszy bezimienny osiemdziesięcioletni pan o numerze 89 uczy się na nowo słownictwa. Gdy posiądzie na tyle wiedzę, że władza zwierzchnia uzna, że jest przydatny, razem z innymi osobami w grupie rusza na akcje, podczas , której wykrzykują hasła i slogany, oraz biją.

Autor krytykuje kapitalizm, ogłupiającą pracę.

Przez wszystkie opowiadania przechodzi rozdźwięk zniewolenia, beznadziejności na różne sposoby. Człowiek tkwi w pętli, z której nie sposób się wyplątać. Pojawia się pytanie gdzie i jakie są granice naszego człowieczeństwa. Ludzie uwięzieni w niewoli tylko czy z własnej nieprzymuszonej woli? Świat goniącej za pieniądzem Ameryki na zatracenie.
Błądzimy między realistyczną jawą czy zatraconym snem? Gdzie utkwiliśmy?
Czy to już jest strefa nieświadomości, rządząca przez siły niezależne? A może to tylko nasze własne sumienie.

Powiem tak, nie lubię tego typu ekscentrycznego humoru, opowiadań fantasy z surrealizmem włącznie. Co nie zmienia faktu ,że każdy wybiera sobie co mu odpowiada. I właśnie tych może to zachwycić.
Książka dla wielbicieli autora, dla tych co lubią groteskowe spojrzenie na świat na kanwie żartobliwej i tragicznej.
Pół na pół polecam. Sami zdecydujcie.

Zbiór opowiadań . Oprawa twarda. Okładka nie komponuje się z treścią.

Książka składa się z 9 opowiadań: Dzień wyzwolenia, Mama rwie się do czynu, List miłosny,
Wtopa w pracy, Wróbel, Upiór , Dzień Matki, Elliott Spencer, Mój dom.

Nie znałam autora. Pierwsze spotkanie z jego książką. Zasugerowałam się okładką.
Bardzo dziwne są te opowiadania, nadrealistyczne,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
91

Na półkach:

"Dzień wyzwolenia" George'a Saundersa to lektura obowiązkowa dla wielbicieli opowiadań.
Nakładem Czarnego ukazuje się seria ”Opowiadania amerykańskie". Po lekturze kilku pierwszych tomów sięgnąłem po Saundersa. Zestawienie wypadło bardzo ciekawie. O ile bowiem wspomniane klasyczne opowiadania wydają się być w pierwszej kolejności dość realną kroniką amerykańskich przedmieść (wiem, wiem - to spore uproszczenie),u Saundersa mamy do czynienia z mocnym odrealnieniem rzeczywistości. Owszem, są jej liczne elementy, np. w opowiadaniu ”Dzień matki", którego bohaterką spaceruje (nie do końca dobrowolnie) z córką uliczkami swojego miasteczka, ale w większości historii możemy mówić raczej o wizjach science fiction. Niestety, niekoniecznie bardzo odległych.
Podstawowe pytanie, powracające w opowieściach Saundersa, dotyczy kondycji ludzkiej, i raczej nie da się posądzić autora o nadmiar optymizmu. Stawia swych bohaterów przed dużymi wyzwaniami, często znacznie przekraczającymi ich siły i nieustannie testuje.
Na szczęście robi to z dużym wdziękiem i poczuciem humoru (fakt, że specyficznego 😉). Uwielbiam na przykład jego krótkie opisy postaci w rodzaju: "Oboje kuleli. Każde na inną nogę. Kiedy szli ulicą, wyglądali, kurde, jak wieczorek taneczny".
I z tym obrazkiem Was zostawię 😁
Gorąco polecam, nie tylko wielbicielom groteski!
Zapraszam na profil Sczytalim na Instagramie!

"Dzień wyzwolenia" George'a Saundersa to lektura obowiązkowa dla wielbicieli opowiadań.
Nakładem Czarnego ukazuje się seria ”Opowiadania amerykańskie". Po lekturze kilku pierwszych tomów sięgnąłem po Saundersa. Zestawienie wypadło bardzo ciekawie. O ile bowiem wspomniane klasyczne opowiadania wydają się być w pierwszej kolejności dość realną kroniką amerykańskich przedmieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
594
393

Na półkach: , , , ,

To dziadersowska książka. Początkowo mi się nawet podobała, eleganckie dwa pierwsze opowiadania, ale dalej to równia pochyła. Ta książka zasadza się na lęku przed utratą pamięci i tożsamości, a także strachu przed nadchodzącą technologią. Niczym dyski starych komputerów, będą nas czyścić ze wspomnień i doświadczeń, bójcie się. Źródła tego lęku należy upatrywać w obserwacjach społeczeństw dręczonych populizmem i Alzheimerem. Autor nie projektuje jednak adekwatnych do sytuacji rozwiązań, tylko straszy czymś, czego jeszcze nie ma, ale przecież może być. Do tego obawia się korporacji, zbiorowości, grupy. - Bójcie się zatem, już teraz - zdaje się mówić. Ja odmawiam. A wy?

To dziadersowska książka. Początkowo mi się nawet podobała, eleganckie dwa pierwsze opowiadania, ale dalej to równia pochyła. Ta książka zasadza się na lęku przed utratą pamięci i tożsamości, a także strachu przed nadchodzącą technologią. Niczym dyski starych komputerów, będą nas czyścić ze wspomnień i doświadczeń, bójcie się. Źródła tego lęku należy upatrywać w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1028
565

Na półkach: , , ,

Z czym kojarzy się Wam okładka powyższej książki? Nie miałam pojęcia czego mogę po niej spodziewać. Ale było to grzechu warte spotkanie.

Już dawno o tym nie pisałam, więc powtórzę… KOCHAM OPOWIADANIA. Kocham krótką formę. Jeśli autor potrafi zaangażować mnie tak niewielkim formatem, z miejsca trafia w sam ośrodek czytelniczej przyjemności. Wydany niedawno przez Wydawnictwo Znak „Dzień wyzwolenia” George’a Saundersa trafia do tych ulubionych zbiorów, a jakże!

Temat przewodni? Ludzie. Ich emocje, ludzkie i mniej ludzkie odczucia. Autor tworzy absurdalne scenariusze, testuje swoich bohaterów i stawia przed nimi dziwne, podważające zdrowy rozsądek pytania. Są tu przyszpileni do ściany opowiadacze historii, dziki tłum z resetowalną pamięcią, podziemne demony, ale i dwie kobiety zakochane w jednym mężczyźnie oraz walczącą o dobro dziecka matka. Jest zabawnie i strasznie, bo po śmiechu przychodzi gorzka refleksja nad kondycją współczesnego człowieka. I drogą, jaką wszyscy podążamy.

Po co czytać „Dzień wyzwolenia”?
Żeby dać się zaskoczyć każdym kolejnym opowiadaniem. George Saunders nie lubi nudy, to pewne. Misternie tworzone przez niego światy są podobne do naszych, czasami stanowią ich krzywe odbicia, wyolbrzymiają ludzkie przywary i słabości. Ale obecni w nich ludzie lub ich podobieństwa noszą w sobie znana nam dobrze emocje i lęki. Językowy majstersztyk, za co współwinny jest z pewnością tłumacz.

Polecam, jeśli lubicie przekraczać granice wyobraźni, za którymi nie zawsze znajduje się to, na co jesteśmy gotowi. Do tych najlepszych tesktów zaliczam: Dzień wyzwolenia (opowiadanie otwierające zbiór),Upiora, Dzień matki oraz Elliotta Spencera.

Z czym kojarzy się Wam okładka powyższej książki? Nie miałam pojęcia czego mogę po niej spodziewać. Ale było to grzechu warte spotkanie.

Już dawno o tym nie pisałam, więc powtórzę… KOCHAM OPOWIADANIA. Kocham krótką formę. Jeśli autor potrafi zaangażować mnie tak niewielkim formatem, z miejsca trafia w sam ośrodek czytelniczej przyjemności. Wydany niedawno przez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    12
  • 2024
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Opowiadania
    4
  • Ulubione
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • Popularnonaukowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień wyzwolenia


Podobne książki

Przeczytaj także